Ogłoszenia duszpasterskie

Czym jest Msza święta? Czy jest źródłem światła i mocy dla mojego życia? kliknij

Co to jest Rok Jubileuszowy? Watykan uruchomił specjalny system rezerwacyjny, gdzie można zapisać się na przejście przez Drzwi Święte. Taka okazja zdarza się rzadko – drzwi otwierane są raz na 25 lat. Najbliższe takie wydarzenie będzie miało miejsce w 2025 roku – Roku Jubileuszowym kliknij

Co to jest Program duszpasterski? Program Duszpasterski na Rok 2024/2025 HASŁO : „PIELGRZYMI NADZIEI” kliknij

02 Niedziela Adwentu – 08 grudnia –

W dniu 08 grudnia 2024 roku w kalendarzu liturgicznym Kościoła Powszechnego przypada zbieżność́ 2. Niedzieli Adwentu i uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

09.00 ++ Rodzice Heronima i Michał Łukaszewicz oraz Teofila i Stanisław Żygadło

10.30 w Wirowie wolna intencja

12.00 ++ z rodzin Krasickich i Lisieckich, Daniel Maceluch, Rozalia Skórzyńska i Władysław Lisiecki

Znak krzyża /przeżegnanie się/

Oto czynisz znak krzyża, czynisz go w sposób właściwy. Nie jest to jakiś tam gest niezdarny i pospieszny, nie wiadomo co oznaczający. Nie! Czynisz należyty znak krzyża, powolny, duży, od czoła do piersi, od jednego ramienia do drugiego. Czy czujesz, jak on obejmuje ciebie całkowicie? Zechciej skupić się, jak należy; wszystkie swe myśli i całe swe serce zbierz w jedno w tym znaku, co idzie od czoła do piersi, od ramienia do ramienia. A wtedy odczujesz, iż znak ten opasuje ciebie całego, ciało, twe i duszę, iż cię ogarnia, udostojnia, uświęca.

Czemuż to? Bo jest on znakiem wszystkiego i jest znakiem zbawienia. Na krzyżu Pan nasz odkupił wszystkich ludzi. Przez krzyż uświęca człowieka aż do najmniejszej tkanki jego istoty.

Przeto znak ten czynimy przed modlitwą, by nas natchnął ładem i skupieniem, by naszą myśl, wolę i serce zespolił z Bogiem. Czynimy ten znak po modlitwie, by w nas przetrwało to, czym Bóg raczył nas obdarzyć. Czynimy ten znak w pokusie, by nam dodał siły. W niebezpieczeństwie, by nas ochraniał. Podczas błogosławieństwa, aby pełnia żywota Bożego wstąpiła w duszę, żeby zapłodniła i uświęciła wszystko w jej wnętrzu.

Myśl o tym, ilekroć czynisz znak krzyża świętego. Jest to najświętszy znak, jaki istnieje. Czyń go w sposób właściwy: powoli, szeroko, z namysłem. Wówczas ogarnie on całą twą istotę, postać i duszę, twoje myśli i twą wolę, rozum i uczucie, pracę i wytchnienie; wszystko będzie przezeń utwierdzone, określone i uświęcone mocą Chrystusa, w imię Boga w Trójcy jedynego.

Msze święte w tygodniu :

Wtorek 17.00 ++ Helena i Sylwester Kucharscy ; RORATY

Środa 17.00 wolna intencja ; RORATY

Piątek 17.00 + Barbara Grebelska w 4 rocznicę śmierci ; RORATY DLA DZIECI

Sobota 17.00 wolna intencja ; RORATY

Świece Caritas duża 25 zł ; mała 9 zł

02 Niedziela Adwentu – 15 grudnia –Niedziela Radości – Pan jest blisko

09.00 O Boże błogosławieństwo i opiekę Matki Bożej dla Danuty Weidner w rocznicę Urodzin

10.30 w Wirowie wolna intencja

12.00 + Brat Ryszard

Bicie się w piersi

Właśnie rozpoczęła się Msza święta. Kapłan stoi na miejscu przewodniczenia. Wierni modlą się: „Spowiadam się Panu Wszechmogącemu…, że bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina!” A ilekroć wymawiają słowo „wina”, biją się w piersi.

Czegoż to jest znakiem, że ktoś bije się w piersi?

Zastanówmy się nad tym. Ale w tym celu musimy odprawić należycie sam obrzęd. A więc nie poprzestaniemy na lekkim dotknięciu się odzieży koniuszkami palców. Nie! Zamkniętą pięścią trzeba się w pierś uderzyć! Może widziałeś kiedy na starych obrazach świętego Hieronima klęczącego na pustyni i bijącego się w pierś kamieniem potrząsanym w ręku. Jest to, naprawdę uderzenie,. nie jakiś tam wytworny geścik. Jest to cios, który powinien ugodzić we wrota naszego świata wewnętrznego l i wstrząsnąć nimi.

Gdy już to uczynimy, możemy dociekać, co oznacza to uderzenie.

Świat ten winien być pełen życia, pełen światła i siły. Jakże jednak jest w rzeczywistości? Przed nami piętrzą się tak poważne postulaty, obowiązki, potrzeby, wołania i decyzje, a przecież tam wewnątrz ledwie coś się czasem poruszy na te głosy. Tak liczne winy ściągnęliśmy na siebie, a jednak one wcale nie budzą w nas troski. „Pośrodku życia otoczeni jesteśmy śmiercią” – a nie myślimy o tym wcale. Naraz woła głos Boży: „Zbudź się! Rozejrzyj się wokoło! Opamiętaj się! Odmień się! Czyń pokutę!”. To wołanie uwidocznia się uderzeniem w piersi. To uderzenie ma przeniknąć pierś, zaalarmować ów świat wewnętrzny, by się zbudził, przejrzał i nawrócił do Boga.

A kiedy się zbudzi i opamięta, wtedy staje mu przed oczyma świadomość, jak zmarnował powagę życia, jak przekroczył nakazy Boskie, jak zaniedbywał obowiązki „przez swoją winę, swoją winę, bardzo wielką winę”. W pętach tej winy leży pojmany, a jedna tylko istnieje droga ratunku, mianowicie wyznać bez ogródek: Zgrzeszyłem myślą, mową i uczynkiem przeciwko Duchowi Świętemu i przeciwko obcowaniu Świętych. Wówczas dusza staje po stronie Boga i oświadcza się za Nim przeciwko sobie samej. Myśli o sobie samej podobnie jak Bóg to czyni. Gniewa się na swój grzech i karze siebie
uderzeniem.

Takie więc jest znaczenie tego, że człowiek bije się w piersi: on budzi siebie samego. Otrząsa ze snu, przywołuje do czujności świat wewnętrzny, iżby ten usłyszał wołanie Boże. Staje po stronie Boga i karze samego siebie. A więc jednocześnie odbywa się opamiętanie, skrucha, zmiana usposobienia.

Dlatego to kapłan i lud wierny biją się I w piersi, gdy podczas modlitwy. Na początku Mszy wyznają swe grzechy. Podobnie czynimy, gdy przed Komunią św. ukazuje nam Ciało Chrystusowe i gdy mówimy: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie”. Także podczas litanii i suplikacji, gdy oskarżamy się, mówiąc: „My grzeszni, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie!”.

Z czasem osłabiono znaczenie tego zwyczaju. Wierni biją się w piersi niekiedy nawet podczas Podniesienia Hostii i Kielicha po Przeistoczeniu. Albo kiedy na Anioł Pański wymawiają słowa: „A Słowo Ciałem się stało”. Tu już właściwy sens ustąpił na plan drugi i czynność jest tylko ogólnym wyrażeniem czci i pokory. Ale powinna by jej pozostać nadal surowa powaga i świadomość tego, iż jest wezwaniem do opamiętania i samokarceniem skruszonego serca.

Biuro Parafialne czynne w czwartek po Mszy świętej wieczornej

Za troskę o kościół dziękuję :

W Wełtyniu  rodzinie Pana Zenona Taniukiewicza. Proszę rodzinę Pana Leszka Jaremczuka.

W Wirowie rodzinie Pana Artura Włodarczaka. Proszę rodzinę Pana Kacpra Kosiba.

Klęczenie czy przysiad

Całe ciało jest narzędziem i wyrazem duszy. Ona nie tylko przebywa w ciele, jakoby w domu swoim, ale mieszka i działa w każdym z członków, w każdej tkance, przemawia w każdej linii i formie i w każdym poruszeniu ciała.

Jak zachowuje się człowiek, gdy wzbiera pychą? Wyprostowuje się, wznosząc głowę, barki i całą swą postać. Wszystko w nim mówi: „Jestem większy niż ty! Więcej znaczę niźli ty!”.

Natomiast gdy ktoś jest pokorny duchem, gdy czuje się małym, wówczas pochyla głowę, zgina całą swą postać, słowem, „uniża się”. I to tym głębiej, im większy jest ten, kto przed nim stoi, a im mniej on sam znaczy w oczach własnych.

Kiedy zaś odczuwamy wyraźniej swoją małość, jak nie wtedy, gdy stajemy przed Bogiem? Wielki Bóg, który był wczoraj, jak i dzisiaj, jak po stu latach i po tysiącu! Który napełnia i ten mój pokój, i całe miasto, i szeroki świat, i niezmierzone gwiaździste niebo. Bóg, wobec którego wszystko jest jakby pyłek drobny. Święty Bóg, czysty, sprawiedliwy, Bóg nieskończonej wspaniałości… Jakiż On wielki… a ja taki mały! Tak mały, iż w ,ogóle nie mogę się z Nim porównać; tak mały, iż jestem niczym wobec Niego!

Narzuca się sama przez się, że przed Jego obliczem nie można jawić się w dumnej postawie. Człowiek „staje się mały”, radby swoją postać uczynić. jeszcze niższą, by nie wydawała się zarozumiałą – i patrz., już złożył w ofierze połowę swej wysokości: człowiek klęczy. A jeżeli i to nie wystarcza jego sercu, tedy może się jeszcze i pochylić. A schylona postać mówi: „Ty jesteś wielki Bóg, ja zaś jestem nicością!”

Gdy zginasz kolano, niechże to nie będzie czynność jakaś pospieszna i niedbała. Włóż w nią całą duszę! Ale duszą klękania jest warunek, by i serce w czci głębokiej skłoniło się przed Bogiem. Gdy wchodzisz do kościoła lub z niego wychodzisz, albo gdy mijasz ołtarz, uklęknij niska, głęboko, powoli, a niech przy tym i pospołu całe twe serce przemawia: „Mój wielki Boże…”.

W tym właśnie okazuje się pokora i prawda – i to za każdym razem przyniesie dobro twojej duszy.

Szczęść Boże

Ks. Proboszcz

Rok 2024

 

Opłatki za dowolną ofiarę

_________________________________

Adwent ma dwojaki charakter. Z jednej strony czekamy na Boże Narodzenie, z drugiej jednak wypatrujemy ostatecznego przyjścia Chrystusa w chwale. Oba te wydarzenia mają nas mobilizować do nawrócenia.