Każdego przy stole posadził,
kto Go kochał, słuchał.
Kto głowę odwrócił
i kto Go zdradził.
Powiew wiatru z Golgoty
cicho osiadł na ich twarzach.
I nie wiedzieli sami
co wkrótce się wydarzy.
Na ścianie dogasał ogarek
jak ostatni krok Mistrza na ziemi.
Głowa Judasza
utonęła we własnym cieniu.
Spojrzeli na siebie,
wszyscy mocno się zdumieli.
A ON wzniósł oczy…
miłością jak chlebem się podzielił.