Matka bolejąca – Maryja

W Maghdouche w pobliżu biblijnego Sydonu znajduje się znane libańskie sanktuarium maryjne. Tradycja mówi, że gdy Jezus przybył w te okolice, wraz z innymi kobietami towarzyszyła Mu Maryja. Sydon był miastem kananejskim, pogańskim, zamkniętym dla kobiet Izraela. Maryja nie mogła więc iść dalej z Jezusem. Wobec tego na powrót Syna i Jego uczniów oczekiwała w grocie na modlitwie i medytacji. Grota ta stała się miejscem modlitwy pierwszych chrześcijan, a od czasów Konstantyna Wielkiego Sanktuarium Pani Czekającej. Przesłaniem sanktuarium jest hasło: „Nasza Pani czeka na nas”. Miejsce to oddaje istotę duchowego piękna Maryi. Jest Ona Matką Pięknej Miłości o wielkim sercu, oczekującą na każdego z tęsknotą i niecierpliwością u boku swego Syna, w domu Ojca.

Melania Calvat, świadek objawień Maryi w La Salette, próbuje naszkicować piękno duchowe i głębię miłości Maryi: „Najświętsza Dziewica była przepiękna i utkana z miłości; patrząc na Nią, marzyłam o tym, by stopić się z Nią w jedność. W jej stroju, tak jak i w Jej osobie wszystko tchnęło majestatem, wspaniałością, chwałą niezrównanej królowej. Wydawała się biała, niepokalana, krystaliczna, olśniewająca, niebiańska, świeża, nowa, tak jak Dziewica. Wydawało się, że słowo «miłość» wychodziło z Jej srebrnych i przeczystych warg”.

Piękno miłości Maryi wynika z Jej relacji do Trójcy Świętej. Bóg Ojciec posłał anioła Gabriela i napełnił Maryję nadzwyczajną łaską, Duch Święty dokonał w Niej dziewiczego poczęcia, a Syn Boży zstąpił na ziemię, rodząc się z Dziewicy. Maryja została napełniona najwyższą „dawką” miłości, gdyż stykała się z nią na co dzień, co więcej – nosiła w sobie samą Miłość. Bóg wybrał Ją jako nieskalaną i czystą, zdolną odpowiedzieć na miłość do końca. W czasie Zwiastowania anioł pozdrowił Ją słowami: Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą (Łk 1, 28). Użyte tu greckie słowo chaire oznacza również: „raduj się, wesel się, bądź szczęśliwa”, natomiast kecharitomene wskazuje na zachwycające piękno dziewczyny. Pozdrowienie anioła można zatem przełożyć: „Raduj się Ty, która zostałaś uczyniona przepiękną, Ty, która jesteś uosobionym pięknem”. Maryja od początku swej egzystencji jest piękna, wybrana jako pełna miłości i wdzięku w oczach Boga.

Stwórca w sposób najpełniejszy „skumulował” wszystkie boskie przymioty w Matce swego Syna. Maryja z kolei rozwijała je i żyła miłością od dziecka. Wszak była wychowana na najważniejszym przykazaniu: Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Pan jedynie. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił (Pwt 6, 4-5). Jej miłość była wzorowana na miłości Bożej. Maryja była nierozdzielnie związana z Jezusem. Żyła dla Niego i w Jego cieniu. Jej powołanie, sens życia i misja wyrażały się w oddaniu Mu całej osobowości i przestrzeni życia. W Niej w sposób szczególny dopełniły się słowa św. Pawła: Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus (Ga 2, 20).

W sztuce eksponowane są szczególnie dwa aspekty duchowe Maryi wskazujące na radosne i bolesne tajemnice Jej życia. Z jednej strony przedstawia się Maryję jako Matkę o głębokim pokoju wewnętrznym, dającą swojemu Dziecku poczucie bezpieczeństwa, z drugiej – jako Matkę Boleściwą, która nie unika cierpienia, lecz je podejmuje, przeżywa i przemienia. Oba aspekty znajdują dopełnienie w tajemnicach chwalebnych. Piękno Maryi, które wyraża się w miłości, znaczyło całe Jej ziemskie życie, radości i smutki. W Nazarecie odpowiedziała Bogu całym sercem: Oto Ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego (Łk 1, 38). Ta hojna odpowiedź miłości będzie potwierdzana przez całe życie Maryi.