„Któryś za nas cierpiał” – przesłanie Wielkiego Postu
Każdego roku w Wielkim Poście Kościół przypomina o wielkiej miłości Boga do człowieka. Korona z cierni na głowie, bicie, plucie, wyszydzanie,
przeklinanie – to tylko część tego, co przeżył Jezus podczas swej męki. I jeszcze śmierć na krzyżu – najbardziej haniebna kara tamtych czasów. Jezus
dobrowolnie przyjmuje cierpienie zadawane przez żołnierzy i tłum. Zarówno to fizyczne, jak i duchowe. Jako Syn Boży miał moc, aby się uwolnić z rąk oprawców. Jednak przyjmuje ból, zniewagi i śmierć, by dać ludziom szansę zbawienia. Żołnierze namiestnika zabrali Jezusa ze sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę, a do
prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: „Witaj, Królu żydowski!” Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę
i bili Go po głowie. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie.
Wychodząc, spotkali pewnego człowieka z Cyreny, imieniem Szymon.
Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jego. Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy Miejscem Czaszki, dali Mu pić wino zaprawione goryczą.
Skosztował, ale nie chciał pić. Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy. I siedząc tam, pilnowali Go. A nad głową Jego umieścili napis z podaniem Jego winy: „To jest Jezus, Król żydowski”. Wtedy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie. Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go i potrząsali głowami, mówiąc: „Ty, który burzysz przybytek i w trzy dni go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża!” Podobnie arcykapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: „Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w niego. Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: «Jestem Synem Bożym»”. Tak
samo lżyli Go i złoczyńcy, którzy byli z Nim ukrzyżowani. (Mt 27,27-44)