9 luty 2020 – V Niedziela Zwykła

„…Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie…”

Kiedy idę ciemną doliną
– Bóg już tam czeka.
Nade mną się pochyla,
bo On wierzy w człowieka.

Spojrzał dzisiaj na mnie,
choć jestem pyłem mizernym.
Lecz trzciny nadłamanej nie złamie,
bo Pan jest zawsze miłosierny.

I postawił mnie na świeczniku,
bo światła nie stawia pod korcem.
– Mnie, takiego nędznika !
Bo umiłował do końca.

Patrzy mi w oczy… i czeka.
Abym Jego światłem
jeszcze dziś
zapalił każdego człowieka.

Aby każdy, kto spojrzy na mnie
powiedzieć mógł;
– Jak on pięknie umie żyć,
Jak piękny jest jego Bóg.