„ …Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali…”.
Wpadłem w karuzelę nieszczęść,
życie mocno zacisnęło swoje kleszcze.
Błądzę w głuchej przestrzeni.
Wciąż pod górkę, stale w cieniu.
Cel utonął, z sił upadłem.
Zewsząd niemoc, brak pociechy żadnej.
Życie smutne, ciężkie, zapłakane.
Nie wiem, co się ze mną stanie.
„wystarczy ci mojej łaski, moc w słabości się doskonali”
Bóg twą duszę ocali.