„..Przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Według oceny ludzkiej niewielu tam mędrców, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał, co niemocne, aby mocnych poniżyć…”
Tak bardzo chcemy być „kimś”. Wielkie pieniądze, wysokie stanowiska. Pragniemy szerokiej, wygodnej drogi życia. Możni, szlachetnie urodzeni. Czy to coś złego ? Czy nie mamy prawa do pełni szczęścia ?
A jednak Bóg najbardziej ukochał ubogich, pokornych. Tak nie wiele potrzeba, wystarczy wąska, uboga ścieżka – wprost do Boga.
mk