„…Dziś się narodził Chrystus Pan, Zbawiciel…”
Pójdę do ciebie w noc ciemną,
bagaż trosk świątecznych zaniosę.
Abyś zapalił gwiazdę i nade mną,
nad moim zajętym losem.
Przyniosę listę zakupów
i grzechów pełen koszyk.
– a Ty z pokorą popatrzysz
Bo nie umiesz inaczej.
Spojrzysz na oczy i ręce zmęczone,
na mych zajęć nieudany grafik.
– Nic nie powiesz,
bo tylko kochać potrafisz.
A kiedy już tak się zamyślę
i kiedy tak się zapatrzę.
Tu znajdę swoje miejsce
i przy żłóbku z barankiem zapłaczę.