„…Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem”. Rzekł mu Pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! …”
Dałeś mi Panie talent
położyłeś cicho na mej dłoni.
Teraz pomóż mi
abym go nie roztrwonił.
Dałeś talent wiary i miłości.
Teraz pomóż mi… choć trochę
żebym wszystkich ludzi
wokoło pokochał.
I żebym skarbu nie zakopał,
uszanował go i rozmnożył
– dla mnie, dla brata,
dla Ciebie mój Boże.