Triduum Paschalne. Od wieczora Wielkiego Czwartku do wieczora Niedzieli Zmartwychwstania.
Trzy dni, kiedy wspominamy tajemnicę naszego odkupienia. Trzy. Bo zgodnie z tradycją judaizmu liczymy je od wieczorów. Chrystus Umęczony, Chrystus Pogrzebany, Chrystus Zmartwychwstały.
Wielki Czwartek, wieczór. W kościołach sprawowana jest Msza Wieczerzy Pańskiej. Dwa tysiące lat temu tego dnia wszystko było już gotowe na rozegranie się największego dramatu w dziejach świata. Dramatu z zaskakującym i pełnym radości zakończeniem.
Bóg, który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia, wkrótce przyjmie zadane Mu przez ludzi cierpienie i śmierć, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. Jezus, świadom że ma nastąpić Jego koniec, zaprasza swoich uczniów na Ostatnią Wieczerzę.
Sprawowana w wielkoczwartkowy wieczór kościołach Msza Wieczerzy Pańskiej to szczególne wspomnienie tego właśnie wydarzenia.
W drugim czytaniu przytoczone jest świadectwo ustanowienia przez Jezusa Eucharystii; słyszymy, jak Jezus nadaje uczcie paschalnej nowy sens zapowiadając w niej swoją śmierć, a swoim uczniom nakazuje ją sprawować na Jego pamiątkę. Ewangelia w tym kontekście zaskakuje najbardziej. To fragment dzieła św. Jana, który opowiada co Jezus zrobił przed rozpoczęciem wieczerzy: On, Mistrz, przyjmując rolę sługi, umył swoim uczniom nogi.
Jako że ustanowienie Eucharystii wiąże się też z ustanowieniem sakramentu posługi tych, którzy maja ją sprawować – kapłanów,
A gdy kapłan i służba liturgiczna wrócą do zakrystii następuje jeszcze jeden, mało zauważany gest: obnaża się ołtarz zdejmując z niego obrus, usuwając też inne ozdoby. Zaczyna się pełne umartwienia wspominanie zbawczej męki.
Aż do Nocy Zmartwychwstania nie będzie radosnej Eucharystii.