9 lipca 2017 – XIV niedziela zwykła

My,  stale zapracowani,  zabiegani,  umęczeni,  utrudzeni.

Stale nienasyceni,  niezaspokojeni. I cierpiący;  w szpitalach, w domach,  w urzędach.

Szukamy ciszy,  spokoju  i zdrowia.  Szukamy wszędzie w gabinecie lekarskim,  w kolekturze, u sąsiadki na kawie.  

 

A co mówi PAN  ?

„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.”  Kiedy przyjdziemy do Boga,  najbardziej ponury  dzień nabierze rumieńców.

I gabinet lekarski nie będzie tak straszny i wynik kolektury nie będzie miał żadnego znaczenia. Nawet cierpienie będzie do zaakceptowania  

„Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie”.