Dziś Izajasz woła do mnie;
Zaproś głodnych do stołu swego, przygarnij biednych, bezdomnych pod swój dach, wyciągnij rękę do bliźniego. Niby to takie proste, normalne, naturalne. Jesteśmy przecież ludźmi. Za ten zwykły ludzki odruch tyle nagród przygotował nam Bóg;
„…twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą…’’
A jednak tak często zamykamy się w hermetycznym gnieździe naszego życia. I nie ma tam miejsca dla człowieka i Boga.
mk