Jezu, dziś Niedziela Męki Twojej.
Twojej męki straszne święto.
– Rok temu, dobrze pamiętam;
Przed ołtarzem czytałem słowa krwią splamione,
które wiodły
od pałacu Kajfasza aż do grobu…
A cały kościół milczał,
cierpiał z Tobą.
Dziś Niedziela Męki Twojej,
a my mamy drzwi zamknięte
i związane mamy dłonie.
Dziś na Twojej drodze
nie ma Weroniki
i nie ma Cyrenejczyka.
Zamknięci czekamy z nadzieją
jak uczniowie w wieczerniku.