„…Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik…”
Wchodzę do świątyni
do modlitwy składam dłonie.
Obok ; celnik i faryzeusz.
Po której uklęknąć mam stronie.
Patrzą na mnie oczy wiernych,
karzą ludzkie sądy;
faryzeusz on, czy celnik ?
Grzesznik czy porządny ?
A Bóg milczy.
Czy odpowie, nikt nie wie.
– Jednak odpowiedział;
Ja widzę tylko ciebie.