„…Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi…”
Nie będę się rozpychał
i nie wyjdę przed szereg
– jak innych wielu.
Nie zajmę miejsca pierwszego
choć jest to w modzie
– bo nie jestem tego godzien.
Skryję się na modlitwie
tak żeby nikt nie wiedział.
I tak z Panem Bogiem
będę w kącie siedział.
I z „piwnicy” mego życia
będę jak anioł świecił
– bo Pan obiecał…
I tak się poniżę, tak się upodlę
z ambicjami swymi.
– bo; ostatni będę pierwszymi.