„Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie”.
Mówię o Tobie Panie
w domu, na ulicy.
Inni też mówią,
a jeszcze inni krzyczą.
Mówię bardzo wiele.
Chwalę, krytykuję.
Czasem jestem dumny,
czasem szczerze żałuję.
W tym chaosie słów
rodzi się pytanie;
czemu nie mówię
wprost do Ciebie Panie ?
Bóg się upomina
– nie mów nic już więcej.
Milcz, chcę usłyszeć
co mówi twoje serce.